PRZECZYTAJ WAŻNĄ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM!
-Widzisz mówiłem,że cię przyjmą!-chłopak delikatnie popklepał mnie po ramieniu po czym zsunął rękę na mój łokieć,który lekko ścisnął.Przez moje ciało przeszła gęsia skórka,która spowodowała lekkie drgawki.Jak ja nienawidze takiego uczucia!-Sama się dziwie,że mnie przyjęli.-zacichotałam cichutko zdejmując fartuch z bioder.-ty zamiatasz ja ścieram ze stołów!-podbiegłam do blatu wyjmując pierwszą lepszą ścierkę i płyn,energicznym tempem podeszłam do najbliższego stolika patrząc z uśmiechem na chłopaka.-miotła w ruch i znikaj już!
-Tak chcesz się bawić?-Marc oparł miotłe o ściane i zaczął stawiać wielgachne kroki w moim kierunku,położył ręcę na moich biodrach i nim się obejrzałam zaczął mnie łaskotać.Jestem osobą która zdecydowanie jest uczulona na łaskotki,to nie fair!
-Prze-estań!-rzuciłam przez śmiech ściskając mocniej koszulę Bartry,która przez moje palce była jeszcze bardziej zgnieciona.
Minęły dopiero dwa tygodnie,a już zdąrzyłam bardzo dobrze poznać Marc'a,cóż...Może będzie z tego jakaś przyjaźń?
-Dobra ja spadam.-uchyliłam lekko drzwi szatni i skierowałam się w stronę swojej szafki,ubrałam na stopy nowo kupione conversy i założyłam na ramię czarną torbę.Wzięłam sweterek z wieszaka i powędrowałam leniwie na głowny hol.-kurczę 19:00-szepnęłam sama do siebie patrząc na złoty zegarek który znajdował się na mojej prawej ręce.-Zamkniesz drzwi?Dzięki,miłej niedzieli!-rzuciłam szybko omijając chłopaka,pomachałam energicznie brunetowi i wyszłam nie czekajac na jakąkolwiek odpowiedź.
Dzisiaj taka piękna pogoda,więc mały spacerek na świeżym powietrzu dobrze mi zrobi!Wzięłam głęboki wdech i powędrowałam prosto przed siebie.Miły wiaterek delikatnie rozwiewał moje włosy w kilka stron,słońce które zachodziło dawało niesamowity widok na niebo,czego chcieć więcej?
Uchyliłam lekko drzwi wejściowe naszego mieszkania,weszłam do środka i złapałam się za głowę z niedowierzenia.Moje usta otworzyły się a oczy rozszerzyły kilkakrotnie na widok jaki panował w domu.Na meblach,na szafkach,na półkach dosłownie wszędzie stały zapalone świece,w domu roznosił się przyjemny zapach pieczeni,a ciepło z kominka delikatnie muskało moje nagie ramiona.Czy mi się wydaje,czy mamy jakiegoś gościa?
Odłożyłam torbę na podłogę,zarzuciłam swoje długie włosy do tyłu i powolnym krokiem udałam się do salonu.W pomieszczeniu stał pięknie przyzdobiony stolik,szczerze to ja sama nie umiałabym zrobić coś tak pięknego!Przeniosłam swój wzrok na osobę stojącą po lewej stronie,ciemne spodnie które dokładnie opinały jego chude,ale zarazem dość umięśnione nogi,biała koszula z podwiniętymi rękawkami i guziki które nie były do końca zapięte przez to dokładnie było widać umięśniony tors chłopaka.Nie powiem,ale zrobił na mnie duże wrażenie.
Założyłam ręcę na piersi i z podniesioną brwią spojrzałam w stronę bruneta.
-Zapraszam moją Panią do stolika. -wyciągnął rękę w moją stronę nie tracąc uśmiechu z ust,podałam mu nagrzaną dłoń kręcąc przytym głową z niedowierzenia,czy to jest możliwe?
Neymar zwinnym krokiem poprowadził mnie do stolika,odsunął mi krzesełko,poczym dał znać,że mam usiąść.Mruknął coś niezrozumianego pod nosem i zniknął w kuchni.
Zastanawiałam się co się takiego stało?Może wziął za dużo jakiś tabletek,albo za dużo palił papierosów,sama nie wiem,ale to wszystko jest jakieś dziwne i podejrzane...Zbyt piękne!
Nim się obejrzałam brunet postawił na środku stolika pachnącą pieczeń,którą jak się domyśliłam sam przygotował,sięgnął z lodówki wino i nalał ostrożnie ciecz do dwóch błyszczących lampek.
Jego wnikliwe spojrzenie,które nieraz wypalało mnie od środka,błądziło gdzieś unikając mojego wzroku.Jego usta drgały nieznacznie,hmm czy mi się wydaje,czy on się bardziej stresuje niż ja tym wszystkim?
-Można wiedzieć z jakiej to okazji?- podniosłam wzrok na siedzącego na przeciwko mnie chłopaka i położyłam ręce na stoliku stukając przy tym cicho swoimi długimi paznkokciami,które miały na sobie odcień czerwieni.
-Cóż,okazji nie ma,ale to wszystko dla ciebie.-przeczesał dłonią swoje włosy,mocno spuszaczjąc przy tym powietrze z ust.
-Co się z tobą stało?-oparłam się lekko o ręcę i zagryzłam wnętrze policzka widząc jak mięśnie bruneta kurczowo się napinają.
-Nie rozumiesz,że chce się zmienić?-wychrapał marszcząc delikatnie przy tym czoło.Odsunął krzesełko do tyłu i mozolnie się podniósł.Podszedł do mnie i zaczął błądzić ręką w kieszeni.Kiedy jak podejrzewam,znalazł to czego szukał,uklęknął przy mnie i otworzył czarne pudełeczko w którym znajdował się piękny srebny pierścionek.
-Lauro Jackson,chce żebyś została moją dziewczyną.Czy uczynisz mi ten zaszczyt?-chwila,chwila,chwila,chwila...Czy ja się przesłyszałam?Moje serce zaczęło znowu niespokojnie obijać moje kruche żebra,w podbrzuszu znowu odczułam te dziwne uczucie,które tak uwielbiałam.
''Chcę żebyś została moją dziewczyną''-odbijało mi się echem po czaszce,próbując w jakiś sposób trafić do mojego mózgu.
-Neymar.-szepnęłam cicho zakrywając ręką usta.-tak-dodałam szybko ocierając łzę która nie wiem jakim sposobem wydobyła się z mojego oka.Jeszcze pare tygodni temu,widziałam chłopaka którego kochałam z inną dziewczyną,a teraz moje i jego życie obróciło się o 180stopni...
-Naprawdę?-uśmiechnął się szeroko i spojrzał na mnie wnikliwym wzrokiem,przytaknęłam głową i podałam mu swoją dłoń,a po chwili cudny pierścionek znajdował się na moim palcu...
-Kocham Cię.-mruknął cicho przybliżając swoją twarz do mojej,położyłam dłoń na jego policzku i wlepiłam spojrzenie w jego czekoladowe tęczówki.
-Ja Ciebie też...-odpowiedziałam cicho połączając nasze usta w ciepłym pocałunku.
"Moje ramię będzie zawsze przy tobie
jeśli kiedykolwiek zechcesz płakać
wszystko będzie dobrze
bo zawsze będę cię kochać
aż do dnia w którym umrę"
--------------------
NO NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!
Proszę nie zrażajcie się do tego bloga,rozdział nie zbyt mi wyszedł...:c
I PRZEPRASZAM,ŻE JEST TAKI KRÓTKI!:c
Ehh,przepraszam was kochani!
W nagrodę piszscie swoje propozycje co ma się dziać w następnych rozdzialach np.Laura idzę z Bartrą na spacer.
W nagrodę piszscie swoje propozycje co ma się dziać w następnych rozdzialach np.Laura idzę z Bartrą na spacer.
Albo może pojawienie się jeszcze jakiegoś bohatera?
na pewno każdą propozycje wykorzystam!:*
Papa!
Cudownie piszesz *-*
OdpowiedzUsuńSuper *.*
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny!! <3 W końcu Neyura razem!! Ryczę <3 Rozdział wcale nie jest beznadziejny, jest wspaniały <3 Dziękuje, że piszesz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Clauduśka Duśka xx.
super :)
OdpowiedzUsuńa co do propozycji to moze zeby bylo wiecej zayn'a i moze maly romansik miedzy laura i zayn'em :)
zajebisty a ty mówisz że beznadziejny <3! Zgadzam sie z tym może zayn niech bd zazdrosny i zrobi jakąś scene przy Neyu żeby go sprowokować? Pisz pisz, byle by byli czy tak czy siak razem<3, nowy rozdział jak najszybciej<3 plisss;*
OdpowiedzUsuńZarąbiste :D
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny ! jakieś bzdury gadasz tylko więcej Zayn'a ! i propozycja tak jak komentarz wyzej romansik i np pozniej laura zrywa z neynarem dla zayna albo neymar dla innej laski ;)
a moze neymar przylapie laure i zayn'a jak sie caluja :D
OdpowiedzUsuńJest cudowny brak mi tu jedynie Oscarka ale jest boskiii...<3
OdpowiedzUsuńMoja droga Na prawdę jakby to ujął mój kolega:
Halo.halo komu chciałaś zaimponować..
A ja powoem tak:
Halo..halo.. właśnie mi zaimponowałaś..
I może teraz nie rozumiesz ale w końcu dojdzie do cb co przez to chce przekazać. *.*.*.*.*.*.*
Kocham tego bloga i tak już zostanie na wieki czekam na nexta i tylko boję się reakcji jej rodziców..
Czy oni zgodzą się na ten związek.
Bo jeżeli oni wyjdą zamąż to Laura i Ney prawnie nigdy nie będą mogli być razem :/ :****
No nic buziaki..
;*******
Czekam na nexta..<333333
Bajo....*.*.*.*.*.*.*.*
Nie! Nie chce żeby miała romans z Zaynem. To glpie skoro tyle czekała na szczęście z Neyiem. Hmm a może rodzice wrócą? Albo oni im powiedzą albo będą sie ukrywac. Ti twój blog, pomysl co chciałabys żeby sie zdarzyło ;) + rozdział świetny tyle że krótki ;))
OdpowiedzUsuńSupperrr!! Kocham tego bloga <3 jezeli chodzi o propozycje to moze... niech zayn pocałuje laure z nienacka a neymar to zobaczy i sie zayn z neymarem popsztykaja, albo przyjada rodzice i oni sie bd ukrywac ale im powiedza, byle wszystko bylo miedzy nimi dobrze ;);*<3<3<3
OdpowiedzUsuńNie niech nie będzie z Zayanem . To głupie przecież ona od zawsze chce być z Neyem . Niech coś będzie o rodzicach :) O fajnie by było jakby mieli dzidziusia :D / Nika
OdpowiedzUsuńCudne! /Nel
OdpowiedzUsuńCudowny cudowny ♥♥♥ czekam na nexta :) Czemu zmieniłaś szablon tamten był cudny ♥
OdpowiedzUsuńCzytałam to prawie nie oddychając. Masz talent do pisania opowiadań tak jakoś magicznie.
OdpowiedzUsuńMoże teraz będzie coś z rodzicami Laury i Neymara ?
Pozdrawiam /MSG ♥
Urwałabym Ci dupę za to że tak krótko ale jest tak perfekcyjnie że nie mam serca tego zrobić...
OdpowiedzUsuńProszę, nie burz mojego szczęścia i nie wszczynaj między nimi kłótni xd
http://marcbartraandmarcoreus-cinderella.blogspot.com/2014/10/rozdzia-9-jesli-nie-masz-wyboru.html?m=1 --> zapraszam licze na komentarz kochana <3 *.*
OdpowiedzUsuńAmoze po prostu niech zobaczy neymara z ta calą Miellie gdzies i niech wróci zapłakana do domu gdzie będzie czekal na nią zayn (bo chcial z nią porozmawiać) i niech ją pocieszy ( w sensie wiesz co mam na mysli buzi buzi xd) a laura skomczy z neymarem i bedzie romansowac z zaynem a ney bedzie chcial jej zrobic na zlosc i zacznie sie spotykać z tą zdzirą no a potem znowu miedzy neymarem a laurą zaiskrzy i sie pogodzą ale zayn sie zakocha w laurze i nie bedzie chcial odpuścic no i bedą we 2 ze soba konkurowac o serce laury ;) sory że z błedami. Wiolaxd
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ! *.*
OdpowiedzUsuńA przy okazji zapraszam do mnie ---> http://po-prosu-badz.blogspot.com/ :)