Przeczytaj ważną notatkę pod rozdziałem!
Rano obudziłam się nadzwyczaj wypoczęta i do tego strasznie szczęśliwa.Przetarłam piąstkami oczy i usiadłam w siadzie skrzyżnym na materacu kurczowo przyciągając do siebie nogi.Podniosłam lekko kąciki ust i położyłam palec na moich wargach gdzie wczorajszego wieczoru łączyły się razem z Neymar'em w jednym pocałunku,zjechałam palcem aż do szyji gdzie wczoraj leżały ciepłe ręcę bruneta.Wczorajszy wieczór był jak z bajki,może i jeszcze lepszy.
Położylam stopy na zimnej podłodze,podreptałam po szlafrok do łazienki i powolnym krokiem zeszłam na dół.
W pokoju,w salonie,w łazience,w kuchni,wszędzie było pusto.Jak widać Neymar gdzieś wyszedł.
Sięgnęłam z lodówki sok pomarańczowy i usiadłam na blacie upijając łyka zimnej cieczy,włożyłam ręke do lewej kieszeni mojego szlafroka i po chwili wyjęłam z niej Iphona.Przejechałam delikatnie opuszkiem palca po ekranie w celu odblokowania telefonu i ujrzałam na wyświetlaczu dwa nieodebrane połączenia i sms.
Dwa nieodebrane połączenia od Marc'a i sms od Neymar'a,nie zastanawiając się ani chwili dłużej odczytałam sms'a od chłopaka.
'Przepraszam,musiałem wyjść,nie długo wrócę,kocham cię.'
Ostatnie dwa słowa zdecydowanie podobały mi się najbardziej!Mruknęłam cicho pod nosem i udałam się do łazienki wziąść ciepły odprężający prysznic,który w tym momencie był mi potrzebny.
Zamknęłam drzwi od domu biorąc głęboki wdech,myślę,że poranny spacerek dobrze mi zrobi!Założyłam torbę przez ramię i powędrowałam prosto przed siebie.Przeczesałam dłonią swoje długie ciemne włosy,następnie spięłam je w lekkiego koczka.Do moich uszów dotarł dźwięk mojej ulubionej piosenki,która służy mi jako dzwonek.
-Czemu się nie odzywasz?-usłyszałam niski głos mulata,który wyprzedził mnie swoim pytaniem.
-Może tak cześć?-mruknęłam cicho drapiąc się nerwowo po głowie-przepraszam...Jakoś nie miałam czasu.-dodałam szybko,siadając na ławce obok wielkiego dębu.
-Za pół godziny u mnie,rozumiemy się?-powiedział oschle wypuszczając przytym głośno powietrze z ust.
-Dobrze najaśniejszy Panie.-zachichotałam cichutko i się rozłączyłam.
Uśmiechnęłam się sama do siebie odgarniając niesforny kosmyk włosów za ucho,coś czuje,że będę musiała się tłumaczyć!
Oparłam głowę o ręcę i zaczęłam błądzić wzrokiem po parku,miło było znowu zobaczyć biegające dzieci z piłką,plotkujące przyjaciółki,właścieli bawiących się razem ze swoimi pupilami,zakochaną na zabój parę która łączy się w jednym uścisku...
Zaraz,zaraz...Ciemne włosy które przykrywała szara czapka Jordana,dobrze mi znane czarne spodnie,biała koszulka która idealnie opinała jego każdy mięsień,czy to nie...
Zmarszczyłam maksymalnie swoje czarne brwi i otworzyłam niedowierzająco usta,czy to nie Neymar?Jeżeli to on to w takim razie co to za dziewczyna?Jeżeli mnie zdradza?W sumie nie zdzwiłabym się,laska miała nogi modelki,ładny odcień włosów i markowe ubrania,czego chcieć więcej...Nie zwlekając ani chwili dłużej zeszłam z ławki i opuściłam niezauważalnie park,szybkim tempem zaczęłam kierować się wprost do mieszkania Malik'a.Z trudem powstrzymując łzy które same ciekły mi z oczu,dotarłam na miejsce.
Otarłam mokry policzek i przycisnęłam lekko guzik od domofonu,słysząc dźwięk który sygnałuje o otwarciu drzwi,szarpnęłam za nie i szybkim krokiem powędrowałam na trzecie piętro.
Mulat słysząc moje kroki uchylił lekko drzwi,nie mając żadnych skrupułów weszłam do mieszkania i ustałam na środku przedpokoju,z trudem powstrzymując nerwy.
-Może wejdziesz?-zauważyłam wychodzącego z pokoju Zayn'a który co chwila maczał usta w szklance,w której znajdowało się piwo.
-Mów o co chodzi bo nie mam czasu.-syknęłam cicho zaciskając mocniej wnętrze policzka.
-Wiesz co Laura,nie odzywasz się do mnie,nie dzwonisz,nie piszesz,martwię się o Ciebie.-szepnął powoli stawiając dwa kroki w moją stronę.-nie rozumiesz tego?-zmniejszył szybko odległość pomiędzy nami i ustał na przeciwko mnie.-spójrz na mnie.-podniósł lekko kciukiem moją brodę,patrząc dociekliwe w moje oczy.Jego palec zaczął dokładnie badać mój spiechrznięty policzek,zaś druga ręka błądziła po moim nagim ramieniu.Nim się objerzałam ciepłe wargi chłopaka złączyły się razem z moimi oddając namiętny pocałunek.
-Nie!-odrzuciłam mocno chłopaka do tyłu i otarłam wilogtne usta rękawem swojego sweterka.
-Laura...-zaczął spokojnie nerwowo bawiąc się palcami.
-Nic już nie mów.-wycedziłam przez zęby i szybko opuściłam pomieszczenie.
Nie rozumiałam zachowania Zayn'a,zachował się jak zwykły egoista,tak zachowuje się przjaciel?
Dochodziła dwudziesta druga,o tej porze niebo było już ciemne a na nim pojawiały się liczne jasne gwiazdy,ulice były już puste,jedynie co słyszałam to niespokojne bicie swojego serca.Zimny wiaterek delikatnie gładził moje plecy a do uszu dobiegał cichy szum samochodów z oddali.
Pociągnęłam cicho nosem siadając na ławce obok miejsca w którym leżała moja mama.
-Mamo potrzebuje Cię...-powiedziałam przez łzy kładąc rękę na zimnym grobie który zaczęłam lekko gładzić.
Nie potrafiłam zapanować nad swoimi myślami,które ciągle krążyły wokół Neymara.
Co jeżeli źle oceniłam tą całą sytuację?Co jeżeli to tylko jakaś stara dobra przyjaciółka,znajoma,kuzynka?
A może się mylę?Sama nie wiem co o tym myśleć...
Poprawiłam stojące w wazonie świeżo kupione kwiaty i wymieniłam zużyty skład w dużym srebnym zniczu.
-Kogo my tu mamy.-usłyszałam jakieś szmery i śmiechy które dobiegały zza moich pleców.Po moim ciele przeszła gęsia skórka.-może chcesz się do nas przyłączyć?-słyszałam coraz dokładniej tajemnicze głosy,mój oddech robił się coraz niespokojniejszy i gwłatowny,odwróciłam energicznie głowe i ujrzałam trójkę mężczyn którzy powolnym krokiem dochodzili do ławki.Ścisnęłam mocno ręce w małe piąstki i zerwałam się z drewnianej ławki biegnąc w stronę furtki.
Moje tempo było zbyt wolne,oddech był gwałtowny,serce biło jak oszalałe a nogi same uginały się pode mną.W jednym momencie poczułam mocny uścisk na mojej prawej ręce,odwróciłam głowę i zobaczyłam tę samą twarz co wcześniej.To był ten sam chłopak,który był kilka tygodni wcześniej w naszym domu.
-O siostrzyczka tego jak mu tam...Neymara!-roześmiał się głośno-nie uważasz,że dobrze,że na siebie wpadliśmy?Twój braciszek wreszcie dowie się,że ze mną się nie zadziera.-wzrócił się kpiąco w stronę chłopaków mocniej ściskając moją rękę.
-Puść mnie!-krzyknęłam głośnio próbując w jakiś sposób wyrwać się z uścisku,jak widać bezskutecznie.Próbując w jakiś sposób się bronić,oplułam chłopaka a następnie kopłam go najmocniej jak potrafiłam w lewe kolano.
-Ty szmato.-wycedził przez zęby dając mi szybką odpowiedź.Poczułam na twarzy wielką pięść i chwile później leżałam na ziemi.W tej całej sytuacji nie wiedziałam do końca o co w tym wszystkim chodzi?Co im Neymar zrobił?Czego ode mnie chcą?
Nie wiedziałam jak to być kopaną,plutą,poniżaną,do tej pory takie sceny widywałam tylko w filmach,a teraz doświadczyłam tego na własnej skórze.Nie wiedziałam,że takie coś może być realne.
---------------------------
Hej!
Nie będę przynudzała,że znowu rozdział mi nie wyszedł,czy coś.
Ale lel,chyba się nie spodziewaliście takiego czegoś?:DD
Ale mam do was małe pytanie:
Mianowicie czy chcecie żebym dalej pisała tego fanfictiona?
Ja nadal chcę go pisać,ale nie bardzo wiem czy mam dla kogo.
Jeżeli to czytasz i chcesz żebym dalej pisała to skomentuj ten rozdział,tylko nie jednym słowem,tylko rozwiń swoją wypowiedź...
Bardzo bym prosiła,to dla mnie bardzo ważne!:c
Swietny pisz dalej ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na next ;)
Jasne że tak! ;) pisz dalej, bardzo lubie to ff :D
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na następny
OdpowiedzUsuńKomkomkom ♥♡♥♡
OdpowiedzUsuńJeej ♥ kochana pisz dalej ♥ te opowiadanie jest niesamowite ♥
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to ff i uważam że powinnaś pisać je dalej, jeśli masz na nie pomysł ;)
OdpowiedzUsuńOgółem ta historia, która tu powstaje jest fajna i nietypowa ;)
Nie czytałam jeszcze ff o takim pomyśle, ani żadnego o Neymarze a jestem jego fanką ;3
No i bohaterka nazywa się Laura, tak samo jak ja co daje duży plus ahhaha ;D
Jedyne co mi nie pasuje to to że całowała się juz z Zaynem, z Jamesem, Harry trochę zachowuję się jakby na nią leciał albo to tylko moje wrażenie xD No i ten cały Marc. Za dużo tego moim zdaniem ;)
+ Podoba mi się że Laura to Selena ( jestem Selenator xd ) Oki rozpisałam się xd Ogółem lubię to opowiadanie i czekam na następny rozdział! Życzę dużo weny ;))
Pisz tego fanfictiona dalej proszę cię ♥ Jest boski i genialny i ogółem ekstra czekam na nexta :) ♥♥
OdpowiedzUsuńJeśli on ją na serio zdradza to przysięgam na Boga że uduszę go przez monitor...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że Neymar nie zdradza Laury!
OdpowiedzUsuńI ta sytuacja na cmentarzu,musiałaś skończyć w takim momecie?!
Pisz szbyko next i masz kontynuować fanfictiona i koniec! ♥
Jejku ;c Jeśli on ja zdradzi to nie wyrobie...A ci faceci to debile!! Nie moge doczekać sie nn <3 Błagam pisz dalej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Clauduśka Duśka xx.
boże kicia rozdział zajebisty,niech laura wróci do domu po nocy cała wiadomo yhhhm i niech neymar tym gościom spuści porządny wpierdol, okaże się że to ta niby kuzynka ? czy jak tam i pod koniec sie pogodząc ale w trakcie rozdziału przyjdzie do domu laury zayn żeby ją przeprosić i ją zobaczy w tym stanie ... a dalej wymyśl wierze w cb , pisz pisz i sie nie zniechecaj jesteś boska mała ;);*<3
OdpowiedzUsuńw sęsie że ta lasia na ławce co sie niby z nia całował to ta kuzynka ? czy jak tam sory bo nie dopisałam , prosze pisz <3
OdpowiedzUsuńno jasne ze pisz dalej ten ff jest genialny <3 a co do nastepnych rozdzialow to moze niech bedzie ze neymar naprawde zdradzil laure i ona bedzie chciala sie zemscic na nim i zacznie podrywac zayn'a ? a co do akcji na cmentarzu to niech zayn ja uratuje :) ja to chcem zeby laura byla z neymarem ale niech sie troche pokomplikuje miedzy nimi / agata
OdpowiedzUsuńSuper *.*
OdpowiedzUsuńPisz dalej :)
Pisz dalej musisz pisać on jest ZAJEBISTY !!! Nie wyobrażam sobie życia bez tego bloga .On keat cudowny !! Pisz dalej PROSZEEEEE !!!"
OdpowiedzUsuńŚwietny! Pisz dalej ! *-*
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się kiedy pojawią się ci goście od Neymara i się doczekałam. Czyżby był dilerem? XD
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze świetny. *.*
Pisz dalej :)
Zaczynam poprostu się gubić. Jest dobrze i masz pisać to dalej. Zaczynam mieć coraz większe pszekonanie ,że jeden rozdział jest git , po tym wszystko zaczyna się pieprzyc. Why?
OdpowiedzUsuńPoza tym jak zawsze genialnie ...
MSG♥
Świetny ;) co do tej ostatniej akcji to niech Neymar powie coś im i niech zostawia ich w spokoju. A jeżeli chodzi o pomysły to ja mam ( z góry przepraszam że taki długi komentarz xd) : ogólnie to myślę że powinno okazać się że Ney zdradził Laure, ona się wtedy załamie i na ratunek przyjdzie Zayn który zakochal się w Laurze. Ney będzie próbował ją odzyskać ale Zayn będzie mu to utrudniać ( myślę że byłoby ok gdyby Neymar pobił Zayna z zazdrości o Laure, a ona by się o tym dowiedziała i pokłóciła z Neymarem, a on byłby zły że Laura go odrzuciła i zacząłby znowu spotykać się z Miellie i do tego pozwoliłby jej zamieszkac z nimi, a Laura nie mogac znieść ich widoku razem po prostu poprosiła by Zayna o to by ją przyjął do siebie on zrobił by to bez problemu bo mógłby przekonać Laure do siebie ( oczywiście Laura na początku by odrzucała zaloty Zayna lecz w końcu by mu uległa) . Jeszcze raz przepraszam za długi komentarz ;) Wiola xd
OdpowiedzUsuńMasz pisać go dalej ! Uwielbiam tego bloga. <33
OdpowiedzUsuńNie skomentowałam go jeszcze? :c jaki wstyd.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam cię. Ale nwm jak to się stało. A wiec masz pisać mi to do 100 a nawet dalej.. :D
Po drugie Ney niech jej nie zdradza bo sit załamie.
Po trzecie oni łapy od mojej Laury bo zabije, czwartę gdzie tu jest kurwa Neymar on ma mi ją uratować.
Piąte Malik nie ładnie.oj..oj..:D
P.s
http://mylifeisfootball-footballforever.blogspot.com/2014/10/poczatki-sa-zawsze-trudne.html?m=1
Zobacz sobie :D Skomentuj jak chcesz..
Przepraszam jeszcze raz całuje ;*****
Pisz dalej kocham to opowiadanie <3 czekam na następny :**
OdpowiedzUsuńkuczeee, dodaj nowy rozdział tak długo czekamy pliska :(<3
OdpowiedzUsuńkiedy nowy rozdział, prosze tak długo nie ma ;(
OdpowiedzUsuńhttp://moje-zycie-moje-cierpienie.blogspot.com/?m=1 zapraszam licze na kom <3 *.*
OdpowiedzUsuńMalik ty kurwo XDDDD
OdpowiedzUsuńjeeej *o* to opowiadanie jest cuudne! ♥ wpadłam przypadkiem i będę odwiedzać częściej! :* serdecznie zapraszam do siebie na kolejną część: http://forever-hyhy.blogspot.com/2014/11/czesc-12_1.html
OdpowiedzUsuń